Ostatnio walczyłem z układem paliwowym w moim Jeepie. Problemy miałem takie:
1. Odkąd kupiłem samochód ciężko odpalał. Trzeba było kilka razy kręcić rozrusznikiem, ale ostatecznie zawsze ruszał
2. Samochód zawsze równiej chodził na benzynie niż na gazie.
Próbowałem następujących napraw:
1. Wymiana świec zapłonowych
2. Wymiana filtra paliwa na zamiennik firmy Japko
3. Wymiana kompletu wtryskiwaczy benzyny - używane z pewnego źródła
4. Wymiana sondy lambda - prawy przód. Komputer nie podawał jej błędu, ale na intefejsie diagnostycznym napięcie na sondzie nie oscylowało 0-1V
Wymiany te w niczym nie pomogły, a jak się okazało później wymiana filtra na słaby zamiennik nawet zaszkodziła
4 miesiące po wymianie filtra samochód nagle przestał odpalać w ogóle. Wtedy wziąłem się do roboty na poważnie. Zmierzyłem ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej i wyszło 1 bar. Zdjąłem bak rozebrałem moduł pompy paliwa i znalazłem i wymieniłem uszkodzoną uszczelkę.
Niestety po tej naprawie samochód nadal nie ruszył, a ciśnienie paliwa wzrosło tylko o 0,5 bara. Na dalszy ogień poszedł znowu filtr i tu znalazłem druga usterkę.
Membrana w zaworze regulującym ciśnienie paliwa pękła po 4 miesiącach od nowości filtra.
Po zamontowaniu nowego filtra ciśnienie paliwa wzrosło i silnik zaczął pracować. Dzięki wymienionej uszczelce w module pompy samochód teraz odpala "od strzała"
